top of page

Dream Team

Tytuł: Mózg i serce. Magiczny duet

Autor: James R. Doty

Wydawnictwo: REBIS

Rok: 2016

 

Historia o pewnym chłopcu, który dzięki przypadkowi poznaje cztery ćwiczenia, które w dalekiej przyszłości zaprowadzą go na szczyt, ale też na samo dno. Również dzięki nim się od niego odbije i znajdzie prawdziwą drogę do szczęścia i sukcesu. Odnajdzie równowagę między sercem i rozumem i będzie się z nią dzielił z innymi, dzięki tej książce. Najciekawsze w historii Jamesa Dotyego, w całej jego drodze do światowej kariery neurochirurga, jest to w jaki sposób do tego doszedł. Jak magicznie muszą brzmieć dzisiaj rady pewnej starszej pani, które usłyszał jako dziecko. Jak niesamowite może wydawać się to, że one faktycznie zadziałały. „Magiczne” ćwiczenia, które w niej proponuje nie wymagają żadnego wysiłku (fizycznego), polegają przede wszystkim na pracy nad swoim umysłem. Nad uważnością. Dzięki nim możemy się otworzyć na wspaniałe rezultaty jaki przyniesie nam zgranie duetu serce-mózg. Skupianie się tylko nad jedną częścią tej pary, możemy osiągnąć sukces, ale nie będzie on pełny.


Natalia: Książka polecona przez Honoratę w kategorii: „musisz przeczytać, bo fajna”. Przeczytałam chętnie, ponieważ lubię historie biograficzne. Prawda jest też taka, że wierzę w taką „moc sprawczą”, może nie kropka w kropkę, jak w opisanych w książce ćwiczeniach, ale wierzę. Największym dla mnie minusem tej metody czy też sposobu jest fakt, że opiera się na uważności, której nie jestem fanką. Uspokojenie się w sposób wzorcowy przychodzi mi z trudem, chociaż po tym jak poznałam „Spokój i uważność żabki” i po kilku miesiącach poszukiwań własnych sposobów na jej ćwiczenie, jest dużo prościej. Wracając jednak do Jamesa Dotyego to, co można osiągnąć dzięki „jego” metodzie jest niesamowite, należy jednak pamiętać by skupiać się także na miłości do innych. Ponieważ kiedy pamiętamy o innych możemy w pełni korzystać z mocy i cieszyć się życiem. Równowaga serca i mózgu jest w tym wszystkim najważniejsza. I co najistotniejsze formułą brzmi bajkowo, ale jeśli nigdy nie miało się do czynienia z jakąkolwiek formą uważności można nazbyt uwierzyć w "niewidzialną moc sprawczą" własnych myśli, co też nie jest najlepsze. Niewątpliwą zaletą tej książki jest również to, że czyta się ją bardzo szybko – ja przeczytałam właściwie w jeden dzień. Dla mnie 6/10.


Honorata: „Dobrze opowiedziana historia” - takie zdanie przyszło mi na myśl po przeczytaniu tej książki. „Niestety nieco magiczna” - to była druga myśl. Choć autor w wielu miejscach wyjaśnia zagadnienia neuroplastyczności mózgu, to jednak całość wygląda mało realistycznie. Szczególnie jest to istotne dla czytelników, którzy nie bardzo wiedzą o co w tym wszystkim chodzi. Nie zrozumcie mnie źle, uwielbiam Jamesa R. Doty’ego. Poruszane przez autora zagadnienia i sposoby radzenia sobie są mi bliskie i je popieram, choć niektóre poddałabym pewnemu tuningowi. Żeby jednak skorzystać z tej książki w pełni, to trzeba mieć nieco większą wiedzę na poszczególne tematy. Inaczej książka jawić się będzie jak kolejna pozycja w panteonie pt. „Nazbyt pozytywne myślenie”. Ponadto źle wykonywane „sztuczki Ruth” mogą czytelnikowi bardziej zaszkodzić niż pomóc. Autor zresztą sam o tym pisze. Jeśli więc najdzie Was ochota na przeczytanie tej książki, to w celu wyjaśnienia pewnych kwestii umówcie się do kogoś, kto zna się na mindfulnesie. Wtedy naprawdę możecie skorzystać. Moja ocena 6/10.


Nasza ocena: 6

 

Ostatnio dodane posty

Pamiętaj! Książki to nie wszystko i nie mogą zastępować profesjonalnej pomocy psychologicznej. Jeśli masz poważny problem, z którym sobie nie radzisz, zgłoś się do specjalisty.

bottom of page