Technologiczny detoks

Tytuł: Emigranci. Pół roku bez Internetu, telefonu i telewizji

Autor: Susan Maushart

Wydawnictwo: Znak

Rok: 2014

Czy w świecie, w którym nawet najmłodsze dzieci mają dostęp do gadżetów elektronicznych, można się bez nich obejść? Postanowiła sprawdzić to dziennikarka i matka trójki dzieci. Nie teoretycznie. W praktyce. Półroczny rodzinny eksperyment dał zaskakujące wyniki. Jak informuje podtytuł pół roku bez Internetu, telewizji i smart fonów. Do tego spora dawka informacji z dziedziny psychologii i socjologii. Rezultaty ciekawe, i w co może ciężko uwierzyć, odkrywcze.

Honorata: To jest książka obowiązkowa dla wszystkich, którzy nie mogą żyć bez elektroniki. Albo dla rodziców, którzy zastanawiają czy nie ograniczyć jakiś sprzętów swoim dzieciom. Okazuje się, że można bez nich żyć i sprawnie funkcjonować! Nie kłamię, wiem co mówię. Na fali przemyśleń dotyczących tej książki postanowiłam zrezygnować z telewizora w domu. I wiecie co? Wcale mi go nie brakuje. Jak mam ogromną potrzebę coś pooglądać, to biorę sobie komputer do domu i oglądam porządny film. Ponadto mam więcej czasu na inne rzeczy J. Sama książka Susan Maushart nie zrobiła na mnie powalającego wrażenia. Raczej mogę powiedzieć, że miło się ją czytało, aczkolwiek z pewnym niedosytem. Brakowało mi osobistych wniosków i opisania skutków tego eksperymentu dla niej samej i jej rodziny. To, co najbardziej wartościowego wyniosłam z tej lektury to symboliczne oderwanie się od multimediów. Moja ocena 5/10.

Natalia: O książce wiedziałam od dłuższego czasu, ale dopiero promocja skłoniła mnie do zakupu. Jest to historia o kobiecie, która miała dość i postanowiła sprawdzić, jak może wyglądać życie jeśli cofniemy się technologicznie o kilka lat. Przede wszystkim okazało się, że na początku może być naprawdę ciężko. Ale do rzeczy. Książka wciągająca. Napisana językiem przystępnym i lekkim. Fragmenty, w których autorka posiłkuje się wiedzą naukową i przytacza badania naukowe również nie jest nudna. Z pewnością zaletą E-migrantów jest uniwersalność i świeżość poruszanych zagadnień. Technologia rozwija się w zawrotnym tempie, firmy oferują nam coraz nowocześniejsze urządzenia. Czasami toniemy w Internecie i bez celu spędzamy tam niezliczone godziny. A potem zastanawiamy się dlaczego nie mamy na nic czasu, nie zrobiliśmy nic produktywnego. A tak naprawdę każdy sam decyduje o tym, ile czasu spędza przeglądając strony internetowe i ile ogląda programów w telewizji. I każdy może sobie zadać pytanie: czy jestem uzależniony? Czy wytrzymałbym pół roku z telefonem, który może tylko dzwonić?Książki mi się podobała, bardzo dobra dla rodziców. Niekoniecznie jako poradnik, ale jak „uświadamiacz”. Dlatego dla mnie 8/10.

Wg nas: 6,5